“Zraniony stół” (La mesa Herida) i Frida Kahlo (post_98)

Frida Kahlo

Frida Kahlo

Dlaczego obraz Fridy Kahlo jest czarno-biały? Gdzie zniknęły tak charakterystyczne dla niej intensywne barwy? To tylko zdjęcie dzieła, które zaginęło w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach po wystawie w warszawskiej Zachęcie w 1955 roku. Zdjęcia, które wywarło na mnie ogromne wrażenie w czasie oczekiwanej przeze mnie od dawna wystawie “Frida Kahlo i Diego Rivera” w poznańskim Centrum Kultury Zamek http://ckzamek.pl/podstrony/1850-frida-na-zamku/
O samej wystawie napiszę osobnego posta.
Dzisiaj jednak skoncentruję się tylko, a może aż na jednym dziele meksykańskiej artystki.
Dwa tematy fascynują mnie w jednakowy sposób. Niezwykła, filmowa historia zaginięcia obrazu, jak również jego interpretacja. Intrygujące opowieści o znakomitych dziełach, ich burzliwym życiu i zniknięciu z ludzkich oczu, zawsze mnie ekscytowały. To, że ludzie potrafią zrobić bardzo wiele dla sztuki, nawet jeśli ich dokonania nie mają nic wspólnego z uczciwością, świetnie pokazuje, do jakich nawet niegodziwych czynów potrafi doprowadzić wytwór ludzkiej, artystycznej wyobraźni, także do szaleństwa i obsesji.
Już sam tytuł budzi zainteresowanie. “Zraniony stół” – niezwykła personifikacja, nadanie ludzkich cech meblowi.
Obraz powstaje w roku 1940, bardzo istotnym w życiu Fridy Kahlo, w którym rozwodzi się z Diego Riverą. Oprócz “Zranionego stołu” pojawiają się inne ważne dzieła “Dwie Fridy”, “Autoportret z obciętymi włosami” i “Sen”. Malarka dokonuje rozliczenia z bólem swej egzystencji, cierpieniem wywołanym przez zdradę mężczyzny jej życia. Bohaterką tego rodzinnego dramatu jest także siostra Fridy – Christina. Frida ścina swe piękne włosy i nie może malować. Rozpacz unieruchamia jej dłonie. Traci grunt pod nogami. Traci sens swego i tak pełnego wyrzeczeń oraz rozczarowań istnienia. Wypadek, liczne operacje, niemożność posiadania dzieci, ograniczenia fizyczne – wszystko to oglądamy na jej obrazach. To jej swoista autobiografia, szczera i autentyczna. Jej twarz patrząca zawsze wprost na widza, pewna siebie, z wyrazistym spojrzeniem, z charakterystycznymi złączonymi brwiami a jednocześnie delikatnością i kruchością – pozostaje w naszej pamięci.
Frida wchodzi do naszego umysłu i serca szybko i mocno.

To właśnie fenomen Fridy Kahlo , współcześnie najbardziej rozpoznawalnej meksykańskiej artystki.

Frida Kahlo

Zdrada i osamotnienie. Czy może wywołać ból i zwątpienie? Oczywiście, że tak. Czujemy to doskonale i wyraźnie.
Postać Fridy – siedzącej za stołem, w centralnym miejscu, okaleczonej, w objęciu – zostaje zatrzymana w czasie, w bezruchu, w zastygnięciu. Ma lekko przekrzywioną głowę, jakby chciała powiedzieć. Zobacz, co czuję, co mi zrobił Diego, dlaczego?
Obok niej monstrum, zniekształcone, przytłaczające. To Diego. Nie dziwi nas określenie “Słoń i gołębica”.

Frida Kahlo

“Zraniony stół” – stół z ludzkimi nogami, pozbawionymi skóry, jakby całe wnętrze człowieka miało wydostać się na zewnątrz. To krzyk rozpaczy. Stół, który krwawi, który ma rany, który cierpi. Frida siedząca za stołem pomiędzy Diego a śmiercią. Zakrwawiona, zraniona i cierpiąca. Jakby pozbawiona życia. Z prawej strony przywołuje postaci dzieci siostry, która ją zdradziła, zadała ból. Frida pyta. Miałaś to, czego los mi nie dał – dzieci, a jednak zabierasz mi jeszcze Diego? Dlaczego?
Z lewej strony umieszcza delikatna sarnę, łagodzącą jej nastrój i depresję.

Frida Kahlo

Obraz ze względu na swe rozmiary jest jednym z największych dzieł artystki, nękanej licznymi chorobami. Pokonuje swe słabości, jakby chciała wielkością obrazu zaznaczyć swój stan psychiczny.

Frida Kahlo

Frida Kahlo wykorzystuje motyw życia ludzkiego jako sceny teatralnej, na której odgrywamy swe role. Stąd charakterystyczne ciężkie, kotary jakby na moment przed ich opuszczeniem na dół.
Poniżej zdjęcie w kolorze, jakby łagodniejsze w swej wymowie.

Frida Kahlo

Nie do końca rozumiem zachwyt Fridy komunizmem, ale nie mnie oceniać jej polityczne poglądy. Podarowanie w 1945 roku tak osobistego obrazu Państwowemu Muzeum Sztuki Zachodu w Moskwie nie należało do korzystnych i przemyślanych decyzji. Rosjanie absolutnie nie czuli tego rodzaju sztuki a w 1948 roku oczywiście likwidują muzeum popularyzujące dzieła, niezgodne z ówczesna ideologią. W ten banalny sposób, obraz nie jest nigdzie prezentowany publicznie. Ból i cierpienie Fridy ukryte zostaje na wiele lat w muzealnych magazynach. Obraz ponownie wraca do życia w przestrzeniach muzealnych w roku 1955 na Wystawie Sztuki Meksyku. Malarstwo współczesne i grafika XVI–XX wieku. Po tej ekspozycji los tak znakomitego obrazu pozostaje nieznany. Do czasów współczesnych zaginięcie dzieła należy do niewyjaśnionych. Tylko oczyma wyobraźni możemy tworzyć rozmaite scenariusze tej fascynującej historii.
Istnieje wiele tego typu opowieści. Możemy o nich przeczytać w internetowych galeriach zaginionych dzieł http://www.tate.org.uk/about/projects/gallery-lost-art
Wystawa dzieł Fridy Kahlo i Diego Rivery w Poznaniu trwa. Cieszy się ogromnym zainteresowaniem. To wydarzenie kulturalne tego roku. Tak myślę. Ja z pewnością wybiorę się po raz kolejny, przyglądnąć się jeszcze detalom i polskim kontekstom w szczególności, czyli Fanny Rabel i Bernice Kolko. Poznańska ekspozycja pokazuje jak mocno odczuwamy w Poznaniu głód i potrzebę wydarzeń na tak wysokim poziomie i dlaczego wiele osób dziwi się nielicznym eventom.
Po cichu liczę, że w cudowny sposób odnajdzie się obraz “Zraniony stół”, że będę mogła go kiedyś zobaczyć. Takich obrazów się nie zapomina.

Frida Kahlo

Suplement do posta z dnia 3 grudnia 2017 roku

Obraz Fridy Kahlo “Zraniony stół” zafascynował mnie na tyle, że poszłam 30 listopada na wykład do Centrum Kultury Zamek poświęcony historii tego dzieła. Prezentację przedstawiła dr Karolina Zychowicz, aktualnie pracująca w dziale dokumentacji Zachęty – Narodowej Galerii Sztuk. Wyszłam nieco rozczarowana, spodziewałam się więcej informacji o samym obrazie, ale bogactwo refleksji o percepcji sztuki meksykańskiej w komunistycznej Polsce niewątpliwie wzbogaciły moją wiedzę na ten temat i dało wiele do myślenia. To, że Frida była zaangażowaną komunistką wiedziałam, chociaż jej obrazy ze Stalinem i jej uwielbienie dla niego jest ciągle dla mnie szokujące. Rozumiem teraz przyczyny przekazania obrazu Związkowi Radzieckiemu. Bardzo ciekawy był również wątek o kłótni Diego Rivery z organizatorami wystawy w 1955 roku i odmowa wystawienia obrazów zmarłej już wtedy Fridy, jak również jego osobistych dzieł. To dlatego sprowadzono nieakceptowany przez ideologię komunistyczną surrealistyczny obraz “Zraniony stół”. Podróż dzieła do Polski była chyba nawet na rękę Rosjanom. Frida Kahlo należała wtedy do nierozpoznawalnych artystów i oczywiście nie rozumiano przekazu jej sztuki. Świadczą o tym także recenzje z wystawy sztuki meksykańskiej w Warszawie. Co zatem stało się przyczyną tajemniczego zniknięcia obrazu? Nie pojawił się on na żadnej już wystawie ani w Krakowie, Berlinie czy Bukareszcie. Do dzisiaj nie natrafiono na żadne ślady tej sprawy. Moja intuicja mówi mi jednak, że obraz nie wrócił do Rosji. Jest albo w Polsce albo co jest bardziej prawdopodobne został zniszczony. Nie odważono się na dalsze pokazywanie publiczności. Był zbyt radykalny i osobisty, zbyt surrealistyczny.
Może to nie jest pozytywna teoria, ale wątpię, aby ktoś przechowywał ten obraz. Sława i uznanie Fridy Kahlo, jaką cieszy się od lat 80 -tych, spowodawałaby ujawnienie się obrazu w jakiś pewnie dziwnych okolicznościach, może na strychu starego domu komunistycznych dygnitarzy?
Oczywiście trzymam kciuki za dalsze poszukiwania prowadzone przez badaczy czy chociaż wyjaśnienie tej filmowej i niezwykłej historii obrazu. Cieszmy się faktem, że obraz został zreprodukowany na wystawie tylko raz. To pozwala nam zobaczyć dzieło na zdjęciu i mieć o nim wyobrażenie.

Renata Jocz
Renata Jocz

Pisałam bloga o sztuce od wielu lat, prowadzę równie profile o sztuce na Facebooku oraz Instagramie. Aktualnie zaprojektowałam stronę internetową o sztuce, na której mój blog będzie jednym z obszarów osobistej wypowiedzi. Uważam, a nawet jestem przekonana, że sztuka jest dla każdego, dla wszystkich, nie tylko dla wybranych, nie tylko dla erudytów. Dlatego chciałabym ułatwić Wam szukanie muzeów, galerii sztuki czy ciekawych artystycznych przestrzeni. Stąd pomysł na ogólnopolską wyszukiwarkę muzeów, galerii sztuki czy wystaw.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witaj na blogu Renne w Muzeum. Imię Renne to mój pseudonim artystyczny. Dlaczego w Muzeum? Bo kocham muzea sztuki i wystawy. Potrzebuję ich jak powietrze. Krótkie czy dalekie wyjazdy do muzeów są moim sposobem na życie…

MENU